Wszyscy jesteśmy testerami
Rozwój sztucznej inteligencji (AI) pozwala na coraz nowsze rozwiązania w przeróżnych dziedzinach życia. W ostatnim materiale wspomniana była kwestia zawodów, w których korzysta się z dobrodziejstw współczesnych osiągnięć. Ustaliliśmy także, że to od nas – użytkowników – zależy to, w jaki sposób będziemy korzystać z danych nam narzędzi. Dziś omówimy inny projekt – póki co jest w wersji beta, ale na dobrą sprawę wszyscy jesteśmy testerami oprogramowani, nawet tych już oficjalnie wydanych.
Same czatboty są stale rozwijane i pewne funkcje są odpowiednio szlifowane, a inne z kolei blokowane. Czat sam uczy się na podstawie haseł, które stosujemy. Historia zna przypadki czatbotów, które przyjęły od swoich użytkowników nieodpowiednie rozwiązania (np. mowę nienawiści), stąd kontrola sztucznej inteligencji jest konieczna.
Narzędzie i jego opcje
Jakiś czas temu dowiedziałem się o Tome, aplikacji bazowanej na sztucznej inteligencji właśnie. Tome to narzędzie, które ma wyręczyć użytkowników w tworzeniu prezentacji, oferując im gotowe rozwiązania. Nie jest to płatna reklama tej aplikacji, nie będzie ona podlinkowana w niniejszym poście.
Przygotowanie profesjonalnej prezentacji multimedialnej to niełatwe zadanie, bo w szkole kładzie się nacisk na inne rzeczy, a życie zawodowe weryfikuje te umiejętności. Wszak nie wypada stosować miliona efektów specjalnych etc., a raczej trzeba zadbać o schludny efekt i przejrzystość całości.
Ogólnie rzecz ujmując – każdy może mieć indywidualną opinię w kwestii tego czy prezentacja jest wykonana profesjonalnie, czy nie. Przeglądając jednak zasoby Tome, można dojść do wniosku, że szablony przykuwają wzrok i stanowią swego rodzaju wypadkową różnych rozwiązań. Mamy do wyboru następujące schematy: chart biznesowy, prezentacja konkretnego produktu, motyw osobisty oraz motyw kariery. Nazwy schematów są ściśle związane z tematyką, którą mamy zamiar poruszać.
Warto wspomnieć, że nie trzeba trzymać się określonego schematu, a w wariantach premium można stosować dowolne rozwiązania – skrojone według naszych wymagań.
Kolejna pomoc dla uczniów
Prezentacje multimedialne to nieodłączny element pracy uczniów i studentów. Niejednokrotne zdarza się, że stanowią one część zaliczenia danego przedmiotu. Oczywiście, w szkolnych sytuacjach (przeważnie) nie kładzie się nacisku na to, żeby prezentacja wyglądała schludnie, ale żeby zawierała istotne informacje i świadczyła o pracy, jaką włożył w nią uczeń.
Mimo wszystko, narzędzie pokroju Tome może zrewolucjonizować system przygotowań studentów do multimedialnych projektów. Wystarczy, że użytkownik opisze w skrócie temat, który chciałby poruszyć w swojej prezentacji, a resztą zajmie się sztuczna inteligencja.
Prezentacja o danym gatunku literackim, postaci historycznej lub zagadnieniu z biologii lub fizyki? AI przeszuka zasoby internetowe i dostosuje motyw, efekty wizualne, a przede wszystkim treść prezentacji. Uczeń będzie jednak musiał opanować materiał, żeby udowodnić swój wkład w przygotowanie.
Pytanie postawione w temacie ma na celu rozważenie, czy takie narzędzie jak Tome stanowi pomoc i wsparcie czy jest całkowitym wyręczeniem ucznia? A może stanowi element współpracy pomiędzy nimi? Jedno jest pewne – po raz kolejny wszystko zależy od użytkownika. Jeśli stworzenie prezentacji przez AI ma zaoszczędzić nasz czas, który można poświęcić na opanowanie materiału (zamiast użerania się ze slajdami) – to wydaje się to być fair rozwiązaniem. Jeśli jednak ma być wyręczeniem użytkownika i ograniczeniem jego wkładu do zera, to z punktu widzenia edukacji jest nieprzydatnym narzędziem.